Sztuka prostoty

By | 21:13:00 1 comment
Moje życie w zbyt dużym stopniu ogarnięte jest mieć a nie być. Zbyt wiele czasu i energii poświęciłem na szukanie i podążanie za czymś co w skrócie można nazwać mieć. Powoduje to wpadnięcie w sidła nieustannego biegu bez opamiętania w celu realizacji celu, który sam sobie nakreśliłem, a który - po przynajmniej częściowym zrealizowaniu - okazuje się ..... niczym atrakcyjnym.
Brak prostoty życia powoduje wpadnięcie w wir wielu zajęć i prac, który wciąga a nie przynosi celu. Celem nie jest w stanie być posiadanie, ponieważ nie daje ono głębokiej satysfakcji, a dzieje się kosztem utraconych relacji z rodziną i przyjaciółmi. W pewnym momencie pozostaje się samemu ze swoim mieć a ono nie pocieszy, nie pomoże, nie przytuli i nie podpowie jak żyć by być szczęśliwym.
Dzisiaj rozmawiałem z kilkoma osobami w mniej więcej moim wieku i opowiadałem im o swoich przemyśleniach. Dokąd pędzimy? Co chcemy osiągnąć? Jakim kosztem? Większość rozmówców uważała, że nie da się w tych czasach inaczej żyć. Co, nie kupisz dziecku czekolady? Co, ograniczysz mu jego możliwość posiadania tego czego pragnie?
Zastanawiam się tylko jakim kosztem to się dzieje czy Ci dla których to robimy docenią to nie mając z nami kontaktu bo cały czas byliśmy w pracy dla ich dobra?
Nowszy post Starszy post Strona główna

1 komentarz: