Siła przywiązań

By | 06:58:00 Leave a Comment
Nasz postrzeganie świata związane jest z subiektywną oceną związaną z kilkoma czynnikami warunkującymi sposób w jaki to robimy. Jednym z tym filtrów jest przywiązanie. Nasze przywiązanie do rzeczy, osób, poglądów, tradycji i miejsc. Wszystkie informacje, które do nas docierają każdego dnia przechodzą przez filtr w naszym umyśle i sercu i każdą informację sprawdza pod kątem naszych przywiązań. Gdyby przyjrzeć się temu w jaki sposób czytamy gazetę, szybko zauważymy, że czytamy pewne strony a pewnych nie. Zapłaciliśmy za całą gazetę ale i tak czytamy tylko to co jest zgodne z naszymi przywiązaniami. Tak samo jest w przypadku oglądania telewizji. Z jakiegoś powodu zmieniając programy w poszukiwaniu tego, na czym warto zawiesić oko, wybieramy te, które odpowiadają naszym przywiązaniom. Słuchając radia, również pewnych stacji słuchamy a pewnych nie. Nie do końca zdajemy sobie sprawę z powodów naszych "wyborów".
Jednym z powodów naszych wyborów jest siła przywiązań. Kształtowana została przez lata naszych życiowych doświadczeń. Wpływ na nią miały książki, które do tej pory przeczytaliśmy, ludzie z którymi rozmawialiśmy, poglądy, które w pewnym momencie uznaliśmy za wartościowe oraz cała masa powodów przez  które jesteśmy dzisiaj z takimi "wyborami".
By móc zacząć w większym stopniu cieszyć się życiem dobrze jest weryfikować swoje wybory. Poddać je krytycznej analizie. Pytać się siebie: DLACZEGO? Dlaczego tak uważam? Poddać nasz wybór krytyce. A co jeśli byłoby inaczej, np. odwrotnie.
Zobaczymy wtedy jak wielką siłę mają nasze przyzwyczajenia, bo szybko okaże się, że trudno jest nam cokolwiek podważyć a odpowiadanie na to pytanie tym bardziej przekona nas o słuszności swoich dotychczasowych wyborów. Jeśli tak będzie to w naszym życiu nie będzie inaczej. Trudno nam będzie wsłuchać się w opinię drugiego człowieka. Docenić jego punkt widzenia, jego doświadczenie.

Przyzwyczajenie mają potężną siłę a o jej mocy mogą się przekonać tylko ci, którzy próbują je pokonać i zmienić. Tylko otwarcie się na nowe spojrzenie, może spowodować zmianę w naszym życiu.
Dobrze jest przyjrzeć się naszym codziennym przyzwyczajeniom i weryfikować je. Rozpoczynając od najprostszych jak sposób w jaki się codziennie budzimy oraz kładziemy spać. Spróbować nimi zarządzać, co możliwe jest nie poprzez wmawianie sobie, że muszę to zrobimy inaczej, ale poprzez docenienie nowych rzeczy, nowych przyzwyczajeń.
Do tej pory piłem dużo kawy bo praktycznie jedna za drugą. Pomyślałem sobie: dlaczego to robię? Co w niej ma taką wielką wartość, że piję ją tak często? I zrozumiałem - przywiązanie. Potem, a trwało to kilka dni, czy tygodni, zastanawiałem się, nie ciągle oczywiście ale zwłaszcza, jak miałem się napić kawy, a co właściwie lubię, co spróbuję. Po kilku różnych próbach, również całkowicie nieudanych odkryłem, że bardzo lubię zieloną herbatę i to w dodatku z fusami. Wcześniej jej nie lubiłem a spróbowałem przypadkiem bo od mojej Mamy dostałem z jakiegoś powodu kubek z filtrem i podstawką.
Teraz mam nowe przyzwyczajenie. Ale sam je wybrałem. Parzenie herbaty sprawia mi przyjemność. Wodę na kawę mogłem gotować ile chciałem, a kawy sypać ile mi się wsypało i parzyć mogłem ile chciałem. A teraz nie mogę. Bo mi nie smakuje. Muszę parzyć odpowiednią ilość czasu. Za każdym razem dodaję inną ilość cukru. I muszę wypić jak jest odpowiednio dla mnie ciepła. Bo mi nie smakuje. Mam teraz więcej wymagań od herbaty. Zaczynam rozróżniać, która jest dla mnie odpowiednia. A to jest tylko herbata.

W ten sposób uporałem się z jednym z wielu przywiązań. I tak będę zajmował się kolejnymi, tak by żyć świadomie, korzystając z tych chwil jakie mi darowano.

Jeśli rozprawianie się z innymi przywiązaniami będzie dla mnie choć trochę tak ekscytujące jak to z herbatą, to już nie mogę się doczekać swoich kolejnych doznań nawet w tak błahych sprawach. Może o tym napiszę a może nie
Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: