Nieoczekiwane efekty bloga

By | 21:09:00 Leave a Comment
Od wczoraj zdarzyło się więcej rzeczy w moim życiu prywatnym niż razem przez ostatnie kilka miesięcy.
Po pierwsze mój przyjaciel napisał do mnie bardzo długiego i troskliwego sms-a. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że ostatni raz pisał do mnie wiele, wiele miesięcy temu. Ciekawostką jest dla mnie również to, że pisał go o 3.00 rano, gdy ja sobie smacznie spałem. Właściwie to najbardziej zadziwiła mnie długość tego sms-a, bo musiał go pisać około godziny, by spłodzić taki długi tekst. Największą korzyść uzyskałem jednak z treści. Mój przyjaciel wykazał się prawdziwą determinacją by odpowiedzieć na jeden z postów mojego bloga i zrobił to bardzo celnie z wnioskami i wskazówkami
Druga sytuacja dotyczy innego przyjaciela zza miedzy, a nawet jeszcze dalej. Pisał ze mną wczoraj do późna w nocy na facebook-u.  Omawiał wiele ważnych spraw dotyczących naszego życia dokładnie poszukując najlepszej odpowiedzi na poruszane zagadnienia. Nie było w tym grania by wypaść lepiej, ale wiele szczerości, która jest potrzebna do budowania i podtrzymywania przyjaźni.
Kolejną rozmowę miałem z koleżanką, której praktycznie nie widuję już od ok.10 lat. Podczas rozmowy wykazała dużą troskę o mnie.  Kiedy zapytałem: a dlaczego dopiero teraz?,  odpowiedziała. że sprawiałem wrażenie osoby niedostępnej, niechętnej kontaktowi. Wytłumaczyłem, że tak nie jest i jestem bardzo głodny kontaktom innym niż handlowe i biznesowe. Przyznałem, że przez lata, które tak szybko przeleciały coś straciłem - chcę to jednak odzyskać.
Innym zaskoczeniem była rozmowa z nowo poznaną osobą. Z rozmowy tej wypłynęło zaproszenie do pisania bloga na jej stronie. Bardzo połechtało to moją próżność i oczywiście zgodziłem się nie mając pojęcia jakie są tego konsekwencje. A ponieważ mam dość życia, w którym liczy się tylko kasa, kasa i kasa, zamierzam korzystać z takich sytuacji, poszukując lepszego i pełniejszego życia i traktując to jako dodatkowy doping do tego by pisać o tym co mi w głowie świta.

Napisałem to ponieważ od lat moje kontakty z przyjaciółmi praktycznie zamarły. Nie chciałem tego, ale byłem zbyt zajęty sobą i pracą by myśleć o potrzebie przyjaźni. Oczywiście myślałem o tym, ale zawsze mówiłem sobie: teraz nie, ale jak tylko jeszcze to i to uporządkuję, to wtedy już będę miał czas na przyjaciół.
Wygląda na to, że tych którym brakuje przyjaźni jest więcej i nasi przyjaciele chętnie odpowiadają na nawet mały gest. Tylko mały punkt zaczepienia, cokolwiek, pretekst by móc się z nami kontaktować, ponieważ wszyscy tego potrzebujemy.

Już teraz mogę powiedzieć, że dzięki pisaniu tego bloga już mi się żyje piękniej...
Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: