5 rzeczy, których ludzie żałują w chwili śmierci

By | 18:54:00 2 comments
Na jednej ze stron znalazłem badania, jakie pewna pracownica hospicjum zrobiła i spisała najczęściej powtarzające się wyznania osób, które umarły na jej rękach. Na ich podstawie określono 5 rzeczy, których ludzie żałują w chwili śmierci.

Oto one:

1. Żałuję, że nie miałem śmiałości prowadzenia takiego życia, jakie uważałem za słuszne, a prowadziłem takie, jakiego oczekiwali ode mnie inni.
Tego ludzie żałują najczęściej. Gdy zdają sobie sprawę, że ich życie jest już prawie skończone, mogą łatwo dostrzec, jakich marzeń nie zrealizowali. Większość osób nie próbowała spełnić nawet połowy ze swych marzeń - mówi autorka listy, pracownica niemieckiego hospicjum, cytowana przez portal www.chn24.pl (niestety nie znalazłem źródła)
To wydaje się być sprawą kluczową czyli życie w zgodzie ze sobą, swoimi poglądami, swoją wiarą, swoim zrozumieniem. Jak wiele trzeba stracić by przestać oglądać się na innych, zerkać na to co powiedzą i czy nas wyśmieją. Utrata własnej twarzy jest doświadczeniem uwalniającym z niewoli oczekiwań innych. Te oczekiwania prowadzą do życia w zakłamaniu a radości która nie jest autentyczna bo nie podąża za swoim odczuciem i zrozumieniem.

2. Żałuję, że tak dużo pracowałem.
Tego rodzaju uczucie wyrażał każdy pacjent płci męskiej, jakim się opiekowałam. Niektóre kobiety również wyrażały tego rodzaju żal. Jednak ponieważ większość z nich należała do wcześniejszego pokolenia, nie zajmowały się one zarabianiem na rodzinę - komentuje pracownica hospicjum.
Straciłem 17 lat swojego życia na pracy, zbyt nadmiernej pracy. Tylko 10 lat bo jeszcze żyję i żyję inaczej. Życie jest zbyt ciekawe by ograniczać się tylko do pracy lub pieniędzy. Nie zawsze jedno idzie nawet w parze z drugim. Gdy czytam te zdania jakie ludzie wypowiadają w chwili śmierci to widzę, że większość staje się mistykami na łożu śmierci. Zaczynają widzieć życie zgodnie z jego przeznaczeniem, ale nie jest to widok radosny, a raczej przygniatający i smutny. Dobrze jest doświadczyć takiego mistycznego doświadczenia wcześniej. Nie jest ono wtedy tak trudne do zniesienia, ale bardzo uwalniające i przynoszące pokój.

3. Żałuję, że nie miałem śmiałości, by wyrazić swoje uczucia.
Wiele ludzi przygaszało swoje uczucia, żeby zachować określone relacje z ludźmi. Pojawienie się wielu chorób miało związek z doświadczanymi przez nich uczuciami goryczy i oburzenia - mówi kobieta i dodaje, że tłumiony stres jest najgorszym z możliwych uczuć.
Dzisiaj ludzie mówią z podziwem o tych, którzy tłumią swoje uczucia, że są dojrzali lub godni podziwu. Przecież człowiek, który nie mówi tego co czuje, ukrywa to na czym mu zależy i nie przyznaje się do tego co jest dla niego najważniejsze musi być nieszczęśliwy. Dopiero życie w harmonii ze sobą i w zgodzie ze swoim wnętrzem czyni jego życie pełnym znaczenia, życiem, które ma właściwą głębię i sens

4. Żałuję, że nie utrzymywałem relacji z przyjaciółmi.
Często ludzie nie zdawali sobie sprawy, jaką korzyść czerpią z utrzymywania kontaktów ze swymi przyjaciółmi. Zrozumieli to dopiero, gdy zostało im kilka tygodni do końca życia - tłumaczy pracownica hospicjum.
Na szczęście opanowałem tę lekcję. Niestety wielu z moich przyjaciół już jest po rozwodzie albo o tym myślą. Wielokrotnie myślę, że coś mnie ominęło z nich samych, nie do końca rozumiem dlaczego tak się zachowują. Przyjaciele potrzebni są nam bo oni łączą naszą przeszłość i teraźniejszością. Stanowią dla nas potwierdzenie zmian do jakich w nas dochodzi. Nawet jeśli wydaje się, że kogoś straciliśmy, to i tak warto próbować go odzyskać, zwłaszcza, że jemu też nas brakuje.

5. Żałuję, że nie pozwoliłem sobie być szczęśliwym.
Wiele ludzi z powodu lęku przed zmianami udawało przed innymi i przed samymi sobą, że byli zadowoleni ze swojego życia - tłumaczy opiekunka i dodaje, że tak naprawdę umierający ciągle bali się, że stracą to co mają.
Prawdziwe życie potrzebuje zmian, często bardzo radykalnych i początkowo nie chcianych. Podążanie za swoim wnętrzem, wewnętrznym prowadzeniem, wprowadza nas w nieznane ale czyni nasze życie nasyconym.
Te 5 rzeczy na nowo uzmysławia mi, że nasze życie ma dopiero wtedy sens, gdy dotyka tych spraw, dla których istniejemy. Bez zrozumienia istoty życia, oraz jego celu, nasze życie pozostawać będzie ciągle niespełnione. 
Gdy zobaczysz siebie dzisiaj na swoim łożu śmierci i usłyszysz to co będziesz tam mówić, wtedy otworzą Ci się oczy na to co robisz i myślisz  dzisiaj
Nowszy post Starszy post Strona główna

2 komentarze:

  1. Twój blog bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Jestem właśnie na ostrym zakręcie w moim życiu i chyba za późno tu zajrzałam.
    To prawda, że lepiej nic nie odkładać na później.

    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest w tym temacie wiele prawdy, i kiedy to czytam co napisales, nie chce stanac oko w oko ze Smiercia, aby zalowac podobnych 5 rzeczy. Co prawda latwiej jest sie zgodzic z tym co napisales i pozostawic to w filozoficznym rozwazaniu, niz tak wlasnie prowadzic swoje zycie. Twoj blog zacheca mnie do zmian w moim zyciu i do odwagi w codziennym podejmowaniu decyzji aby nie zmarnowac zycia

    OdpowiedzUsuń